czwartek, 20 listopada 2014

Chatpter 4 ✖

Mjusik:Blue Foundation - Eyes On Fire

"Ten jebany głos który krążył w moich myślach przez ostatnie pare miesięcy......"


-Alex?Alex Bllack!-zaczął krzyczeć bardzo dobrze znany głos.
-Mel leć do domu!-rozkazałam dziewczynie.
-Ale..-nie dane było jej skończyć.
-Lee prosze idź do domu bo spóźnisz się do pracy.-powiedziałam pospiesznie zerkając przez rami i widząc,że dana osoba jest coraz bliżej.
-Okey Alex ale masz mi wszystko wytłumaczyć po powrocie.Okey?-spytała unosząc brew.
-Okey , Okey-wymawiając te słowa pośpiesznie przytuliłam dziewczynę i zniknęła ona z zasięgu mojego wzroku ginąc za szklanymi drzwiami.

Odwróciłam się na pięcie.
Podskoczyłam widząc zadziorny uśmieszek przylepiony do twarzy znienawidzonej przeze mnie osoby.

-Cześć piękna-powiedział odsuwając się krok ode mnie.
-Cześć-przecedziłam przez zęby te banalne słowo.
-Coś taka ostra?Ktoś skrzywdził moją księżniczek?-spytała z troską której nie potrzebowałam,a w szczególności od niego.
-Po pierwsze nie ostra tylko zniesmaczona twoją osobą,a po drugie jaka kurwa twoja księżniczka?!-krzyknęłam.
-Słonko nie krzycz bo ludzie się patrzą-tej jebany uśmiech nie schodził mu z ryja.
Postanowiłam to zmienić.
Ten jebany kutas który był dla mnie kiedyś ważny dostał z liścia prosto w tą perfekcyjną buźkę która teraz miała przepiękny czerwony odcisk mojej drobnej dłoni.
-Niech się patrzą, może wkońcu ktoś poza mną uzna że jesteś kutasem-wypowiedziałem te słowa z tryumfalnym uśmiechem.
Już kierowałam się do wyjścia gdy poczułam nie przyjemnie szarpnięcie za ramie.
-Słoneczko nie uciekaj.Alex wiem że uwielbiasz robić szopki przy ludziach ale nie musiałaś mnie bić.Mogłaś mnie no niewiem .... pocałować.
Jak usłyszałam te słowa to miałam ochotę wypowiedzieć w jego kierunku najgorsze epitety jakie znałam ale miałam lepszy pomysł...
-Oj misiu przepraszam-mój głos był nie naturalnie słodki.-Chodź dam ci buziaczka na przeprosiny.
On jak małe dziecko uwierzył w moje słowa.
Zbliżał się tą swoją obleśną twarzą do mojej gdy ja jednym sprytnym ruchem skierowałam moje kolano na jego krocze.
Zwijał się jak małe dziecko.
Wyglądał niczym porzucona kulka.
Nie ruszało mnie to.

-Pożałujesz tego Black-wycedził poprzez ból
-Jedyne czego żałuje to tego, że z tobą byłam Dixon.
-Do zobaczenia Alexis.
 -Do nie zobaczenia Brad.

Wrzało we mnie jak nie wiem co.
Czułam się jak wulkan, który w każdej chwili może wybuchnąć.
Jak ja nienawidzę tego typa.Ughh.

Aby uspokoić emocje wyciągnęłam telefon i słuchawki.
Włączyłam moją ulubioną playliste "What if it's (not) my story ?"
Znajdowały się tam piosenki które wyśmienicie opisywały moje życie.
Stworzyłam ją jakieś 3 lat temu gdy miałam 13 lat.
Dodawałam codziennie nową piosenke.
Tak powstałą playlista składająca się z mnóstwa różnych piosenke.
Włączyłam pierwszą z nich by powspominać.
Blue Foundation-Eyes On Fire.
Tego potrzebowałam...
__________________________________________
Na na na na ...
Po pierwsze:
Przepraszam was ogromnie za to,że rozdział pojawia się dopiero teraz.
Szkoła itp. chyba mnie rozumiecie.
Po drugie:
Rozdziały będą nie regularnie dodawane... niestety :(

Mam nadzieje, że się podoba bla bla bla.
Kocham was <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz